Czy można sobie wyobrazić bardziej romantyczna scenerię na śniadanie niż włoska plaża o poranku? 🙂 Do Ankony dotarliśmy dość późnym wieczorem, po noclegu w samochodzie (to prawie jak pod gwiazdami) rano z przyjemnością zjedliśmy słodkie śniadanie na plaży. A wcześniej cappuccino we włoskiej piekarni przy jednym malutkim stoliku razem, na przysłowiowej jednej nodze, w towarzystwie Włochów.
W takiej pięknej scenerii każde śniadanie smakuje po królewsku. Słodkie bułki z nadzieniem były najsmaczniejszymi bułkami pod słońcem. A potem cały dzień błogiego lenistwa na plaży z książką w ręku. Super.
Wieczorem polecam spacer po okolicy, na pewno traficie na urocze pola słoneczników, część jeszcze kwitnie i kusi żółtym kolorem, a część już prawie dojrzewa. Obok są wielkie winnice. Na krzakach rosną piękne winogrona białe i czerwone, a jeszcze kilka kroków dalej gaje oliwne. Cudowne miejsce na spacer!