Sea Park Sarbsk – plac zabaw z fokami w okolicy Łeby

Kiedy pogoda jest mało plażowa to aż chce się szukać atrakcji nad morzem. Stanęło tym razem na Sea Park Sarbsk, zaraz pod Łebą. Reklamowany jako największe fokarium w Polsce, dodatkowo jest to park tematyczny, gdzie tematem przewodnim jest morze i ocean. Przyznam już na początku, że wyszłam trochę rozczarowana. Co jest fajne, a co niekoniecznie – o tym we wpisie.

W okolicach Łeby jest też Park Dinozaurów (w moim odczuciu fajny), możliwość spaceru na ruchome wydmy itd. Jest też Sea Park Sarbsk, kilka kilometrów pod Łebą. I właśnie ten park wybraliśmy. Spodziewałam się przede wszystkim fok i myślę, że to sprawiło, że wyszłam trochę rozczarowana.

Po pierwsze są kolejki, po drugie kolejki, po trzecie kolejki. Byliśmy w czwartek, wakacje, nie weekend. Tłum na parkingu, kolejka do kas. O ile te dwie rzeczy jestem w stanie przełknąć o tyle kolejka do oglądania karmienia fok była mega rozczarowaniem. Karmienia są o konkretnych godzinach np. 13:00, 15:00 itd. Prawie godzinę przed czasem zaczęli ustawiać się ludzie do wejścia na trybuny, po pół godziny kolejka była już naprawdę spora, a liczba miejsc ograniczona. My odpuściliśmy, najbardziej rozczarowane były dzieci.

Ogólnie więcej na foki napatrzymy się w zwykłym ZOO 🙂

Wodnik - replika okrętu — Wodnik – replika okrętu

Atrakcje Sea Park

Pomarudziłam już co mnie rozczarowało i czemu dla fok lepiej wybrać się na Hel, to teraz czas na to co jeszcze na miejscu. Myślę, że jeśli nastawicie się na inne atrakcje lub będziecie świadomi kolejek to będzie lepiej.

Jest sekcja z miniaturami latarni morskich (co mnie osobiście zachęciło by może za rok te wszystkie polskie latarnie odwiedzić), są duże figury zwierząt wodnych. Jest niewielki plac zabaw, okręt (replika) Galeon Wodnik, na który można wejść, a na dole jest sala zabaw. Jest statek, do góry nogami (gdzie wariuje błędnik niczym na Farmie Iluzji), są woliery z ptakami (bardzo fajna część parku).

Dzieci mogą też iść na przedstawienie gadającego wieloryba Błękitka – dzieciom się podoba. Jest też park linowy/tor przeszkód (4+). Na terenie można zjeść zapiekankę i tego typu podobne jedzenie.

Zarzuty mam do oznakowań (dotrzeć do łazienki do wyczyn, ludzie wysadzają dzieci pod krzakiem – jak ja się cieszyłam z potette).