Pomysł na kolejny wypad w Polskę z dziećmi. Tym razem polecam wspólnie spędzony dzień w parku dinozaurów! Tak, tak dinozaurów 😉 na pewno każdy z Was kojarzy Jurassic Park prawda? No to to coś podobnego tylko dinozaury są nieruchome… ale to może lepiej 😉
My byliśmy w parku dinozaurów w Łebie, reklamuje się jako największy, ale nie porównywałam z tym w Bałtowie. Jeszcze. Haha jeszcze, bo nam, a najbardziej dziecku, się podobało, więc jest co powtórzyć 😉
Nasz maluch ma niecałe dwa lata, więc wiele atrakcji go ominęło (dom strachów, mianowanie na pirata czy zabawy w indiańskiej wiosce), ale chyba każde dziecko znajdzie coś dla siebie. Bo może zaczynam od końca, ale dinozaury to nie wszystko 😉 to w sumie taki wielki teren rozrywkowy.
Pewnie bez dzieci to miejsce nie bawiłoby mnie tak bardzo, ot fajne miejsce na spacer. Ale z dzieckiem to wspólna zabawa, ścieżki, mostki, woda -wszystko zachwyca małego człowieka 😉
Dinozaury są spoko, stoją sobie w miejscu i nikogo nie straszą. Są wokół ścieżki, podesty, wodospady itd. Czasem słychać jakieś jęki dinozaurów i najmłodsze dzieci na pewno Was złapią za rękę a starsze pobiegną szukać skąd te dźwięki dobiegają.
Będąc na miejscu koniecznie zróbcie okrążenie samochodem Flinstona (bo super) i popływajcie rowerami wodnymi by podziwiać dinki z wody.
Dla najmłodszych dzieci polecam kolejkę Czerwonego Kaptura. To krótkie okrążenie kolorową ciuchcią a podczas przejazdu czytana jest bajka i mija się scenki rodzajowe (domek babci, wilka itd). Naprawdę fajne 😉 choć dodatkowo płatne 5 i 7 zł odpowiednio dziecko i dorosły. My dla dziecka dostaliśmy bilet na kolejkę co w sumie mnie skusiło na przejazd.
A resztę zobaczcie na zdjęciach 😉
Info
Wstęp 25 zł dorośli, dzieci do 4 lat za free. Na terenie da się coś zjeść ale szału nie ma. Z centrum Łeby to 2 km piechotą (fajny spacer), ale dla leniuszków kursują meleksy (nie wiem za ile).