Podczas naszej podróży musieliśmy dotrzeć na Lazurowe Wybrzeże, a dokładniej do Nicei. Na pewno zabierzemy Was na tutejszy targ, ale dzisiaj zabieramy na spacer po mieście. Jest upalnie, termometr pokazuje minimum 39°C, świeci mocne słońce i tylko lekki wiatr od morza troszkę ratuje nas w upale 🙂
Nicea jest mniejsza niż początkowo nam się wydaje, ma też niewielką kamienistą plażę, za to gorącą wodę w morzu. Przechadzamy się kolejnymi uliczkami Nicei. Uwaga tu nikt nie patrzy na światła, wszyscy idą na czerwonym, „umiejętności” nabyte w Rzymie okazują się jak najbardziej na miejscu.
Choć woda jest lazurowa, to kamienista plaża nie zachwyca i wcale nie plażujemy mimo pięknej pogody.
Jeśli planujecie wizytę w Nicei to przygotujcie się na to, że jest dość tłoczno a za samochód przyjdzie Wam zapłacić ok. 30 euro za dobę na parkingu, jedyny tańszy parking jaki znaleźliśmy to Louvre (wszystkie parkingi maja jakieś popularne nazwy) i dobę można wykupić za 17,50 euro.
Z innych cen to bagietka 0,8 euro, ser comte kawałek ok. 3 euro, ser pleśniowy 2 euro.
Będą w Nicei warto pojechać do Monako, cena za bilet w obydwie strony pociągiem to 7 euro, jedzie się ok. 20 minut.
I jeszcze jeden film na pobudzenie wyobraźni