Lato, podobno przed nami tydzień upałów. Kąpiele, piasek, plaża i… gołe pupy. Dziecięce zazwyczaj. Czy to dobrze czy źle? Czy ktoś powinien mówić, jak dzieci mają biegać po plaży? Przecież są takie niewinne! Dzisiaj trzy argumenty za tym, że pupie najlepiej w majtkach. Tak, tej dziecięcej też 🙂

Ilekroć jestem na plaży czy to w Polsce czy zagranicą to widzę małe golaski. Takie na plaży, taplające się w morzu, siedzące gołą pupą na piasku. Może to Wasze dzieci, a może nie? Napiszę Wam czemu mnie to dziwi, czemu chcę Was przekonać by założyć dziecku majtki.

1. Niewinność

Czy Ty biegasz po plaży z gołą pupą? No nie. Większość rodziców dzieci, które są na golasa, jest ubrana w kąpielówki/kostium. Powiesz, że to coś innego, bo przecież dziecko jest niewinne. No i tu mamy klops.

Dzieci są niewinne dla Ciebie. Jednak dla obcych już niekoniecznie muszą być aseksualne. Pamiętam historię sprzed wielu lat, byłam nad morzem z rodzicami, miałam może 8-10 lat. Pół plaży żyło wtedy taką historią: “słuchajcie co za głupek, stał tam i fotografował nagie małe dziewczynki chlapiące się w wodzie. Jakiś facet podbiegł i mu ten aparat roztrzaskał na kawałki! Gość stracił aparat, przez swoją głupotę!”.

Połowa ludzi w okolicy gadała, że pedofil, a druga, że tyle ten aparat kosztował. Teraz pewnie skończyło by się to policją albo… nikt by nie zauważył. W dobie selfie, smartfonów, małych aparatów czy wiecie kiedy Waszym dzieciom ktoś robi zdjęcia? No właśnie.

Oczywiście nie można dać się zwariować, bo zaraz wsadzimy dzieci w kombinezony ochronne, stąd polecam punkt 2 i 3 🙂

2. Piasek

Zróbcie takie ćwiczenie. Nago wejdźcie do wody, wyjdźcie, usiądźcie na piasku i zacznijcie budować zamek. Przesuńcie się trochę w bok, pupą. Potem na czworaka przejdźcie wokół zbudowanej wieży z piasku i znowu usiądźcie. A teraz dajcie znać czy coś Was szczypie/piecze lub Wam trochę niekomfortowo 🙂

Najnormalniej w świecie miejsca intymne są wrażliwe. (ot takie odkrycie :)). Zapewniam Was, że nie chcecie ani robić dzieciom płukanek z kory dębu, ani tym bardziej “bawić się” w zakażenia układu moczowego czy nawet najgłupsze obtarcia.

3. Kupa siku

No i ostatni argument. Kupa siku. Co robi dziecko bez majtek, gdy mu się chce siku? Sika do morza? A niemowlę raczkujące po piachu? Myślę, że tutaj nie muszę długo się rozpisywać. Dla higieny własnej i malucha załóżcie mu pieluszkę lub majteczki. Polecam też nocnik turystyczny lub jednorazowy, odejdzie Wam wtedy problem pt. “mamo chce mi się siku, tu teraz”.

Poza tym majteczki, pieluszki, kostiumy one są wszystkie bardzo fajne, ładne, urocze 🙂

Ciekawa jestem czy zakładacie dzieciom majteczki, pieluszki, kostiumy, czy może biegają na golasa? A może choć trochę Was przekonałam? Bo wiecie, to Wasze dzieci <3

To jak dzieci na plaży na golasa – tak czy nie?