Przygotowanie albumów scrapowych czy Project Life wymaga odbitek. Dzisiaj podpowiadam gdzie i jak ja wywołuję zdjęcia, co mi się podoba, a co nie sprawdza się zupełnie.
Do tej pory mój system pracy z albumem był “raz na rok”, czyli siadałam w grudniu i wybierałam zdjęcia, przygotowywałam do wydruku i wysyłałam do labu by mieć odbitki. Wiązało się to z kilkoma dniami na przeglądanie, układanie itd. W tym roku, mój album będzie bardziej w stylu Project Life (poczytaj koniecznie co to jest i czemu warto), a co za tym idzie zdjęcia też częściej będę wywoływać niż raz do roku wielką partię.
Przyjrzałam się dokładniej labom i dzielę się z Tobą moimi odczuciami. Bez względu na to jak często Ty masz zamiar wywoływać zdjęcia mam nadzieję, że ta wiedza będzie przydatna. Czekam też na Twoje komentarze, jak Ty wywołujesz 🙂
Lab internetowy – porównanie i moja ocena
Przyznam, że korzystam z labów internetowych, testowałam Vertis, Empikfoto i FotoLab. Okazuje się, że różnice w zdjęciach są bardzo duże! Gdy wywołujesz zdjęcia w jednym miejscu może tak tego nie czuć, ale w przypadku zdjęć z kilku labów różnicę widać (i często czuć “w papierze”) natychmiast.
W każdym z nich robiłam odbitki mat lub jedwabisty, choć przez wiele lat wybierałam jedwabisty to teraz bliższy mi jest mat czy nawet połysk 🙂
Cena
Na pewno nie bez znaczenia jest cena. Wiadomo, że są różne promocje, ale ja płaciłam tak za odbitkę 10×15:
- Empikfoto mat/błysk 0,49 zł (powyżej 200 szt 0,42), a jedwabisty 0,59 zł
- Vertis mat/błysk 0,70 zł (powyżej 100 szt 0,60), a jedwabisty 0,70 zł
- FotoLab mat/błysk 0,49 zł (powyżej 100 szt 0,29 zł), a jedwabisty 0,49 zł
Jeśli wywołujecie bardzo dużo to cena ma ogromne znaczenie, a różnice wychodzą spore. Często powyżej 100, 200, 300 szt. jest taniej. Zerknij też na moje kolaże, ja często wykorzystuję w albumach odbitki 9×13, które bywają traktowane jako “niestandardowy” (czyt. droższy) rozmiar i bardziej opłaca mi się połączyć dwa zdjęcia w kolaż i wywołać zdjęcie 13×18 🙂 takie proste.
Niestety musisz pamiętać, że doliczyć musisz koszt przesyłki (lub w przypadku Empiku odbiór u nich).
Mi najkorzystniej wychodził FotoLab. Szczególnie w opcji “drukuje jednocześnie dużo”, ale gorzej gdy chcę drukować po kilka-kilkanaście (wtedy cierpię z powodu przesyłki :)).
Jakość
I tutaj jestem zaskoczona. Vertis ma papier gruby, sztywny, a Empik znacznie cieńszy, FotoLab najcieńszy. Na szczęście nie ma to wpływu na to, jak zachowują się po przyklejeniu (ja wklejam zdjęcia do albumów). Za to do ramek najbardziej stabilne są te grubsze, z czasem nie pofalują.
Najważniejsze są jednak kolory. Empikfoto z automatu nakłada filtr “polepszający”, w moim przypadku kilka zdjęć wyszło przekłamanych (zielona poduszka wyszła żółta itp.), jest też najmniej szczegółowy (są bardziej jakby rozmyte). Za to Vertis wychodzi najciemniejszy, wszystko jest bardziej przygaszone, ale szczegółowe. Najbliższe moim zdjęciom są te z FotoLab (tam można dopłacić za korektę, ja z tego nie korzystałam).
Wywoływanie od ręki
Wiele osób pisze o zdjęciach wywoływanych od ręki w Rossmannie, ale przyznam, że nie sprawdzałam, więc uzupełnię i też czekam na Twoją opinię.
Drukarka w domu
Rozwiązaniem jest też drukarka w domu. Ja od kilku dni mam swoją i już ją uwielbiam, ale więcej napiszę pewnie z czasem. Niemniej już teraz mogę Ci powiedzieć, że raczej nie wychodzi optymalnie gdy chcesz wydrukować 100 szt zdjęć. Cena odbitki to ok. 1-1,10 zł (zależy jaki wkład kupisz). Za to jakość – fantastyczna! Niesamowicie szczegółowe, dokładne i kolory takie, jak na zrobionym przeze mnie zdjęciu 🙂
Obawiałam się trochę, że papier jest w opcji “błysk”, ale niepotrzebnie. Wychodzi super.
Dla mnie to świetna opcja jeśli chcę drukować zdjęcia co jakiś czas, a nie raz do roku. A poza tym liczę, że ułatwi mi pracę nad albumem wakacyjnym (wrócić z wakacji z gotowym do pokazania albumem – to będzie COŚ!).
Ja mam taką malutką drukarkę Canon Selphy CP1200.
Są też inne drukarki, kiedyś miałam taką klasyczną z opcją druku foto, ale szybko kończył się jej tusz. Ta obecna jest drukarką sublimacyjną i drukuje w inny sposób, tuszu starcza na ilość kartek jakie są w zestawie, nic się nie rozmywa, nie zasycha itd. 🙂
Ale o drukarce jeszcze pewnie kiedyś napiszę jeśli będziesz chętna.
A Ty jak wywołujesz zdjęcia? 🙂