To będzie krótka recenzja. Polowałam na tę dostawkę dość długo zachęcona wizją, że moje dziecko może sobie usiąść wygodnie “za wózkiem”, a ja mogę sobie iść na spacer bez wózka podwójnego. Litaf Seat2Go to fajny pomysł, ale… no właśnie, ale.
PS teraz w oko wpadła mi taka dostawka, miałam z niej “zwykłą”, więc może warto jej się przyjrzeć.
Litaf ma w swojej ofercie fajne dostawki, bo dostawki z siedzonkiem. Niby prosta rzecz, ale chyba tylko Litaf ma coś takiego (widziałam jeszcze jakiś nowatorski pomysł innej firmy – siedzenie-piłka, ale nie pamiętam dokładnie nazwy). W każdym razie jest pomysł, świetny. Na rynku są dwie tego typu dostawki od Litaf, seat2Go oraz PickUp. Osobiście bardziej podoba mi się ta druga, ale ze względu na kompatybilność z większą liczbą wózków wybrałam tę pierwszą.
Mój wózek jest na liście wózków kompatybilnych, a jednak nie do końca moim zdaniem był to udany duet. Ale o tym zaraz 🙂
Plusy
Świetny pomysł! Dziecko może usiąść, a nie tylko stać. Może też stać jeśli woli. To taka rozbudowana dostawka, po prostu z siedziskiem. Dla mnie bomba.
Minusy
Dużo elementów do składania, za skarby nie rozumiem czemu nie mogli zrobić czegoś równie prostego, jak dostawka Bumprider? Chodzi mi o mocowanie. Tutaj musiałam przykręcić wąsy, potem łączniki, podtrzymywacza, dokręcić i wyregulować na odpowiednią wysokość koła itd, itd.
Kiepskie w prowadzeniu. Oglądam zdjęcia w internecie i widzę, że u innych działa. A u mnie średnio. Próbowałam montować do drugiego wózka, ale efekt był ten sam – niewygodnie się z tym jedzie (długie, więc można kopać). Niewygodnie prowadzić wózek i niewygodnie siedziało się dziecku. Może z niektórymi wózkami współgra lepiej, u nas absolutnie nie zadziałało. Szkoda.
Delikatny. Ten drugi model PickUp wydaje się bardziej “masywny”, za to Seat2Go jest dość “rachityczny”. To może moje odczucie, może jestem zniechęcona, ale te cienkie trzymadła, blokady, plastiki. Nie byłam w stanie przekonać się do tego.
Cena. Cena to kwestia neutralna, bo jeśli kupicie używane to raczej sprzedacie bez problemu, niemniej koszt to ok. 250-300 zł za używaną i 400 za nową.
U nas nie zdało egzaminu, jeśli jednak chcecie spróbować to zwróćcie uwagę, jak wysoko w Waszym wózku możliwy jest montaż tych wąsów. Moim zdaniem w Bugaboo Cameleon te metalowe prowadniki były zbyt nisko, ale konstrukcja wózka nie pozwalała na wyższe mocowanie lub ja nie byłam w stanie przykręcić tego wyżej (?!). Możliwe, że gdyby było wyżej to dostawka nie odginałaby się lekko do tyłu w stronę wózka i może jechałaby lepiej.
Przyznaję, że sprzedałam szybko, zanim jednak się zrazicie lub zachwycicie to sprawdźcie (przymierzcie, pożyczcie itd). Pomysł uważam za niesamowicie fajny, ale zupełnie nie sprawdził się z moim wózkiem. Jeśli będę miała okazję przetestować tę drugą dostawkę to chętnie podzielę się opinią, jeśli Wy macie to napiszcie koniecznie <3
Są też inne dostawki, a Bugaboo ma dedykowaną o taką (teraz na bank bym tę wybrała, jak klikniesz to na fotce jest bez siedzonka, ale ma siedzonko :)), znalazłam też firmy bumprider, której zwykłą dostawkę bardzo polubiłam. Tutaj kupisz, a tutaj recenzja tej pojedynczej.