Dekatyzacja to poddawanie materiałów działaniu wysokiej temperatury. Po co? A po to by się nie skurczyły po uszyciu. Dzisiaj o tym, jak i czy warto przygotować materiały przed szyciem.
Nie dekatyzowałam materiałów do czasu aż nie skurczyła mi się uszyta bluzka dla dziecka o dwa rozmiary. Miałam tego farta, że po skróceniu rękawów (te były za wąskie) pasowała na młodsze dziecko, ale i tak czułam, że szkoda mojej pracy.
I od tamtej pory wszystkie materiały, które mają w składzie bawełnę dekatyzuję.
Jak dekatyzować materiały
Dekatyzacja to nic innego, jak poddawanie wysokiej temperaturze materiałów, tak by włókna się wykurczyły i ustabilizowały. Mówiąc wprost materiał ma się skurczyć przed szyciem, a nie po 🙂
Ja dekatyzuje głównie bawełnę, ale niekiedy piorę i inne materiały z przyzwyczajenia.
Zasada jest taka by to pierwsze pranie tkanin czy dzianin zrobić w temperaturze minimum takiej, jak będą potem prane ubrania. Jak ja robię? Wszystkie z domieszką bawełny piorę w 60C, mam wtedy pewność, że się ładnie wykurczą. Czasem nie kurczą się wcale, ale bywa, że kurczą się i kilka %.
Gotowe ubrania bawełniane piorę w 30-40C, ale dekatyzuje zawsze w 60C.
Tkanin poliestrowych, bez bawełny nie trzeba dekatyzować, ja często piorę by ładnie pachniały, były czyste i by nie stracić dobrego nawyku 🙂
Podsumowując – jak piorę materiały przed szyciem
Materiały z bawełną (dzianiny czy tkaniny bez znaczenia) dzielę kolorystycznie (kolory i białe), dorzucam szmatkę pochłaniającą kolory (tak na wszelki wypadek), dodaję odrobinę proszku, odrobinę płynu, ustawiam pranie w 60C i piorę. Rozwieszam, składam i czekają na szycie.
Można też materiał uprasować, niektórzy nawet dekatyzują gorącą parą podczas prasowania, ale dla mnie wygodniejsze i szybsze jest pranie.
No i to tyle. Warto o tym pamiętać 🙂