Bumbleride Indie – super terenowy wózek

Są takie wózki, które od pierwszego spaceru zachwycają. Zwrotnością, lekkością prowadzenia, wielkością siedziska. A w dodatku są ładne. Bumbleride Indie jest jednym z takich wózków. To po prostu świetna terenówka. Ale jak zawsze znajdzie się jakaś wada. O tym we wpisie.

Obecnie dość trudno dostępny w Polsce, ale zerknij na oferty aktualne, bo to różnie bywa.

Bumbleride Indie to jeden z wyróżnionych wózków w moim prywatnym rankingu najlepszych wózków (zobacz top 10 najlepszych wózków). Na recenzje czekał dość długo, bo zdjęcia robiłam blisko pół roku temu podczas spaceru w ramach naszej akcji “zamień się ze mną wózkiem i pójdźmy razem na spacer”. Ostatnio znowu miałam okazje troszkę nim pojeździć i zdania nie zmieniam – fajny wózek terenowy.

Bumbleride Indie to wózek amerykański, który w Polsce pojawiał się raczej okazjonalnie i to głównie dzięki zapoznanym z tematem wózkomaniaczkom 🙂 Mniej popularny, ale bardzo ciekawy model. Tym razem wersja trójkołowa, czyli typowy terenowy wózek, w dodatku z najpiękniejszym turkusowym kolorze 🙂

Plusy

Wózek jest niesamowicie zwrotny i lekko jedzie. Po prostu jedzie sam, a manewrowanie nim to bajka. Na pewno w dużej mierze to zasługa tego, że jest trójkołowy, ale jeździłam wieloma wózkami i ten naprawdę jest bardzo zwrotny.

Kolejny plus to koła pompowane, to również wpływa na lekkość prowadzenia i komfort jazdy. W dodatku mimo pompowanych kół waga wózka nie jest ogromna.

Wygodne siedzisko to kolejny plus. Dopracowane, fajnie wyprofilowane. Dziecko ma nie tylko dużą powierzchnię, ale też dość szeroko. No fajne jest 🙂 I dla mniejszego i dla większego. Na zdjęciach siedzi półroczniak (rany patrzę teraz z niedowierzaniem!). Ale testowałam też z dwulatkiem i nadal jest dobrze! Budka zaczyna być nisko przy trzylatku.

Na pewno wielkim atutem jest rozkładany podnóżek. Maluch ma dłuższą powierzchnię do leżenia, a starszak też może mieć wygodnie.

Budka jest duża i świetnie osłania dziecko. Można ją rozłożyć całą (3 przęsła) lub częściowo i w każdej opcji jest dobra. Dziecko fajnie jest osłonięte od słońca już w siedzisku, a budka dodatkowo je chroni. Wada jest tylko taka, że budka ciężko chodzi.

Kolejny plus to regulowana rączka. Jest to regulacja “łamana”, a nie wyciągana, moim zdaniem lepsza (przynajmniej dla mnie jako niskiej osoby).

Spory kosz na zakupy, czyli spokojnie możecie iść do sklepu, zrobić niemałe zakupy, a w wózku zmieścić jeszcze kocyk, zabawki i inne (nie)potrzebne graty :).

Wielka gondola. Co prawda nie testowałam gondoli, ale jeśli wierzyć zapewnieniom producenta to jest wielka i ma aż 80 cm!

Ani plus ani minus

Pasy rozpinane i wpinane pojedynczo (jak może już wiecie nie lubię takich co trzeba złączyć prawy z lewym i dopiero wpiąć). Wadą jest jednak to, że w pasach dość często wypinają się te naramienne części.

Jest pałąk, ale trudno odpinany nie zaginany, czyli najlepiej odpiąć cały. To już taka drobna rzecz, ale przydatna.

Po złożeniu jest średniakiem. Mniejszy od wielu, ale i nie malutki. Jednak jak na terenowy wózek – super. W dodatku składa się stosunkowo łatwo.

Minusy

Regulacja oparcia jest na pasku, z jednej strony to wygodne, ale tutaj działa dość opornie i wymaga na pewno użycia obydwu rąk. Niby niewielka rzecz, ale mogłoby być to poprawione.

Jak kupić Bumbleride Indie?

~~Wózek ma dystrybutora w Polsce, więc nie trzeba już czekać b. długo~~ lub sprowadzać od sąsiadów (choć trafiając na promocję może wyjść taniej!) 🙂 Cena za nowy wózek w wersji głęboko-spacerowej to 2499 zł, za samą spacerówkę przyjdzie zapłacić prawie 1900 zł. Używane wcale nie są proste do upolowania, ale ich koszt to ok. 1500 zł.

Aktualne oferty znajdziesz tutaj, niestety obecnie (aktualizacja 2017) jest dość trudno dostępny w Polsce.

Jest też wersja czterokołowa, ale dzisiaj o trójkołowcu 🙂

Dla kogo BUMBLERIDE INDIE ?

W zasadzie dla każdego. To wózek, który sprawdzi się w każdych warunkach, pokonuje każðą przeszkodę, a jeśli mieszkacie poza miastem, lubicie długie spacery to wózek ten będzie wymarzony dla Was. Nie jest ogromny po złożeniu, więc i do bagażnika się zmieści. Jedynie może nie poleciłabym go wnosić po schodach na czwarte piętro 🙂