Nie planowaliśmy odwiedzać tego niewielkiego miasta jakim jest Bragança, zawitaliśmy tu troszkę przez przypadek, szukając noclegu w drodze do Hiszpanii jadąc z Porto. Zawitaliśmy tu i… zostaliśmy zauroczeni tym miejscem. Jeśli jest jakieś jedno słowo, którym można opisać to miejsce to powiedziałabym, że jest tu sielsko. Naprawdę. Bardzo lubię takie spokojne klimaty, niewielkie domy skąpane w słońcu, kury, piejące koguty i taki cichy szum drzew.
W dodatku w Bragancy jest zamek, a przy nim urocza, malownicza osada. Jest tu bardzo zielono. Trafiłam tu do niewielkiego sklepu z artykułami do domu, cynowe garnki, wyklepywane ręcznie patelnie i porcelana. I choć nie znam dobrze portugalskiego a przesympatyczny starszy pan nie znał nic po angielsku to porozumieliśmy się bez problemu. To właśnie tu kupiłam piękny porcelanowy talerz, który wzbogacił moją kolekcję zastawy stołowej.
Jeśli szukacie odpoczynku to zajrzyjcie tu chociaż na chwilę, przespacerujcie się wybrukowanymi ulicami pośród niewielkich domków, może też kupicie niewielką kolorową maskę teatralną z których słynie Braganca? a może po prostu przejdziecie się murem zamku? Tu jest naprawdę uroczo.