Nigdy nie byłam nad Balatonem… aż do dzisiaj 🙂 spodziewałam się lekko opuszczonego, zapomnianego kurortu rodem z reportaży, a zobaczyłam bardzo fajne miejsce z ciepłą wodą i nastrojem, jak wypisz wymaluj znad polskiego morza.
Balaton jest długim jeziorem, najdłuższym w tej części Europy i mierzy aż 77 km. Kiedy się siedzi na jednym brzegu to ma się wrażenie, że to morze, a przynajmniej zatoka. Tylko jest tu spokojniej. W ogóle nad Balatonem po poprzednich miastach miałam wrażenie, że czas płynie wolniej.
My zajrzeliśmy do miasteczka Siofok a stamtąd oczywiście nad jezioro. Ceny? Troszkę taniej niż w Budapeszcie. Za dużą porcję jedzenia „z budki” zapłacicie 900 Ft, może nie jest to najzdrowsze rozwiązanie, ale od czasu do czasu, nad wodą można zaszaleć. Prawda? 🙂