Nasze dziecko właśnie skończyło dwa lata, przybyło w domu wiele nowych prezentów, jedne wzbudzają zachwyt, inne nie poruszają tak bardzo małego człowieka 🙂 Ale są też zabawki w naszym domu, które od roku niezmiennie cieszą się sympatią. Takie, po które nasz maluch sięga cały czas. Te, które nie zostały rzucone w kąt oraz my nie wykręciliśmy im baterii 🙂
Kupując zabawki dla dzieci można oszaleć od nadmiaru a potem okazuje się, że dziecko po dwóch-trzech dniach euforii rzuca zabawkę w kąt. Albo my ją chowamy ukradkiem, bo jej melodyjka, muzyczka czy inne dźwięki nas wykańczają. Ale jest kilka takich zabawek, które niezmiennie cieszą nasze dziecko, które były trafionym zakupem lub prezentem.
Oto nasze typy dla dziecka 1-2 (w górę, bo póki co zabawa trwa). Wszystkie zabawki są u nas około roku i ciągle cieszą.
Wyboru zabawek dokonał nasz maluch, czyli czym lubi się bawić najbardziej:
1. Klocki
Choć nie lubię, gdy są porozrzucane po całym pokoju to moje dziecko je uwielbia. Lubi budować, psuć, bawić się po swojemu. Klocki to zabawa na długo, można budować razem, można udawać, że są samochodami. Tak czy tak klocki od roku niezmiennie są na topie. W dodatku uczą porządku – po skończonej zabawie klocki wrzucamy do torby (tak!).
2. Samochód pchacz
To jest fenomen i jedyna zabawka z muzyczką, którą akceptujemy. Początkowo auto było do naciskania guzików, potem służyło za pchacz, teraz jako jeździk i schowek na inne zabawki (w klapie pod siedzeniem). Mogę z całą pewnością stwierdzić, że to najbardziej lubiana (poza ukochanym pluszakiem) zabawka mojego dziecka. W dodatku odkrywa w niej cały czas jakieś nowe melodie (jednej do tej pory nie znalazłam?!).
3. Piłka
Zwykła piłka za 5 zł z Pepco, jest w miarę miękka, sprężysta, ma takie fajne “kolce”, świetna do dziecięcych rączek. Nic nie zniszczy a zabawa się nie kończy. W pokoju, na piasku, na trawie – wszędzie.
4. Wózek dla pluszaków
Może to kwestia naśladownictwa rodziców, ale mój maluch tak jak ja uwielbia wózki haha. Ma swój wózeczek do wożenia pluszaka, to zestaw obowiązkowy na spacer. A ile ja się naszukałam niebieskiego wózka! 🙂
5. Auto majsterkowicza
Tutaj wyjęliśmy baterie od muzyki i jeżdżenia, ale w zestawie są śrubki, śrubokręty, wkrętarka na baterie, młoteczek i inne cuda. I choć po roku nie wszystkie śrubki są na swoim miejscu, a wkrętarka się już trochę wysłużyła to jest to nadal zabawka, która cały czas jest w użyciu. I wierzcie mi zajmuje również dorosłych 🙂
I te pięć to zabawki, które cały czas cieszą się niesłabnącą popularnością. Teraz dochodzą nowe, chociażby faza na samochody, ale to inna historia. Jeszcze są dwie, które nadal wzbudzają zainteresowanie, ale są trochę dalej w hierarchii zabawkowej 😉
6. Zabawka na kiju
Kolejna zabawka na spacery, auto, koło na kiju to super sprawa. Po domu również się da. Największe uznanie mają te najtańsze plastikowe ze stoisk obok waty cukrowej 🙂
7. Znikopis
I znikopis, który swojego czasu był numerem jeden, teraz trochę ustąpił miejsca samochodom, ale to jedna z bardziej zużytych zabawek u nas.
A w skrócie co gorzej (krócej) się sprawdziło? Kula hula, autko farmera, wszelkie grające pojazdy my pochowaliśmy :), zabawki z okienkami, mata wodna. To kilka, które były fajne na krótko dosyć 🙂
A jakie zabawki sprawdziły się u Was? Takie wiecie zabawki, bo gdybym miała wymieniać zajmowacze czasu to dodałabym kartkę i kredki, ale dzisiaj chciałam się skupić na zabawkach, bo jednak wiele osób pyta co kupić i myślę, że warto sobie wzajemnie podpowiedzieć 🙂
PS a tu wpis o moich zabawkowych rozczarowaniach.