Najfajniejsza nauka to ta przez praktykę. No i idąc tym tropem BBC rozda uczniom na Wyspach milion mikro komputerów do nauki programowania. Nie takich zwykłych jak laptopy, nawet nie tablety, a raczej coś, co z wyglądu przypomina wybebeszony kalkulator. Prosta płytka z układem scalonym, dwoma przyciskami i kilkoma diodami, zasilana zwykłą baterią.

Co jakiś czas będę Wam podsuwać nowinki technologiczne i pomysły podpatrzone zagranicą, motywująco, inspirująco. Dzisiaj o mikro komputerach – tak bardzo mi się ten pomysł podoba i tak bardzo odstaje od wizji nudnej szkoły! Prawda?

W Polsce mamy rok wyborczy i nikt nawet o podobnym pomyśle nawet się nie zająknął. Tymczasem w Anglii już to wiedzą: ci z dzisiejszych 11-latków, którzy złapią bakcyla to potencjalni liderzy, którzy za dekadę lub dwie pociągną angielską gospodarkę. Pod tym względem Polska jest 30 lat do tyłu.

Dlaczego akurat tyle? Komputer o którym mowa to BBC micro:bit, To nieprzypadkowa nazwa, bo właśnie 30 lat temu BBC na podobnej zasadzie przyczyniło się do powstania komputera BBC Micro. Ta maszyna z 1985 roku miała oswoić uczniów z komputerami osobistymi w ogóle, ale już jego następca z 2015 roku ma zachęcić uczniów do nauki programowania i zrozumienia jak to wszystko działa.

Nauczyciele będą np. pokazywać uczniom jak za pomocą małego komputerka sterować postaciami w grach komputerowych. (dla mnie bomba! no który nastolatek nie chciałby zbudować własnego kontrolera? :)).

To element większej całości. Na Zachodzie dojrzewa przekonanie, że zarówno starsze i młodsze pokolenia trzeba nauczyć rozumienia mitycznego “kodu”. Nie chodzi o to, aby każdy umiał programować, czy żeby każdy miał pracę w sektorze IT, bo to bez sensu. Chodzi o to, aby ludzie rozumieli jak działa ich smarfon lub co to jest ta mityczna “chmura”, gdzie lądują nasze rodzinne zdjęcia, tak samo jak jeszcze niedawno każdy rozumiał jak działa telewizor, żarówka czy samochód.

Przez ostatnią dekadę kod zdominował całe nasze życie, coraz więcej sprzętów jest inteligentnych, coraz więcej danych o nas ląduje w sieci i nie ma od tego ucieczki. Będzie jeszcze gorzej. Społeczeństwo, które się w tym odnajdzie, przegoni inne.

Stąd takie eseje jak “What is code” lub właśnie inicjatywy jak komputer od BBC. Czy uda nam się nadgonić? Co o tym myślicie?

http://www.bloomberg.com/graphics/2015-paul-ford-what-is-code/

Mi ten pomysł bardzo się podoba i powiem Wam, że sama chętnie bym się takich rzeczy uczyła w szkole 🙂