Uwielbiamy gry! Tym razem chcę Ci pokazać grę kooperacyjną, idealną dla młodszych dzieci. Kotek Psotek, to gra rodzinna, która ostatnio u nas jest grana niemal codziennie. To nie jest tak, że pokochaliśmy ją od początku, ale gdy dzieci załapały o co chodzi to mogą grać i grać i grać. Chcesz kupić grę? Zerknij na aktualne oferty.
[ramka-pp odznaka=”Chcesz kupić?” top=”To dobra okazja” produkt=”Gra Kotek Psotek” foto=”https://domowa.tv/wp-content/uploads/2017/10/kotek-psotek-w.jpg” opis=”Rewelacyjna gra kooperacyjna, czyli taka, w której wszyscy gramy w jednej drużynie. Ta jest o tyle fajna, że można podejmować decyzje, szacować ryzyko i świetnie się wspólnie bawić.” cena=”40″ link1=”https://domowa.tv/oferta/gra-kotek-psotek” link2=”https://domowa.tv/oferty/gra-kotek-psotek” rozmiar=”m”]
Kotek Psotek to gra rodzinna, mamy ją już minimum pół roku, początkowo sięgaliśmy po nią okazjonalnie, teraz niemal codziennie. Z czego to wynika? Chyba z wieku, dzieci lepiej załapują o co chodzi, kiedy warto pokierować kotka inaczej, co zrobić by zwierzaki uciekły itd. Zanim opowiem Ci dokładnie o czym jest tak gra i jak w nią grać to dopowiem, że jest to gra kooperacyjna. To znaczy, że nie ma wygranych/przegranych, wszyscy gramy w jednej drużynie, a jednocześnie potrafi być emocjonująco! 🙂 Jest to jedna z gier z serii „Rodzinka wygrywa” (inne tutaj).
U nas to ostatnio najbardziej lubiana gra, dzieci już zaczynają mieć swoje schematy ruchów, a ja powoli kombinuję, jak minimalnie utrudnić grę (np. zmniejszając liczbę przysmaków czy też prowadząc kotka dookoła bez przystanku pod drzewem). Do takich wariacji na pewno dojdziecie z czasem, a na początek polecam poniższy film, na którym dokładnie pokazuję, jak grać w Kotka Psotka 🙂 Grę kupisz tutaj, 40 zł
Zobacz moją recenzję wideo
Na filmie pokazuję, jak grać, jak wygląda plansza i elementy. Ostatnio to nasza ulubiona gra.
Co jest w pudełku
W środku znajdziecie 4 drewniane figurki (kotek, ptaszek, wiewiórka i myszka), dwie kostki, cztery planszetki przysmaków i planszę z drzewem, którą umieszcza się w pudełku. I tyle wystarczy by bawić się świetnie.




Jak grać w Kotka Psotka?
Gra jest kooperacyjna, czyli grający dbają by zwierzątka szybko dotarły do kryjówki, a kot je goni. Rzuca się kostkami, jeśli wypadną dwie czarne kropki to o dwa pola rusza się kot, jak dwie zielone to o dwa pola rusza się zwierzątko (dowolne), a jak zielona i czarna to ruch robi i kot i zwierzątko. To element losowy gry. Za to elementem decyzyjnym w tej grze jest możliwość dawania przysmaków (przed rzutem można podjąć decyzję czy dać kotu przysmak – cofa się on wtedy na pole start) oraz decydujemy którym zwierzątkiem najlepiej się poruszyć.
Wygrywamy gdy zwierzątka dotrą do kryjówki (na/pod drzewo).
Wariant: my ostatnio gramy tak, że każdy ma swoje zwierzątko, ta kooperacja jest, ale ciut mniejsza, zmniejszyliśmy też ilość przysmaków (mamy 3, czyli jak gramy w 3 osoby to każdy ma po jednym). To takie minimalne utrudnienie, ale emocji jest więcej.
Czego uczy gra?
Po pierwsze gra jest fajna, bo nie ma sytuacji, że jedno z dzieci wygrało, po drugie dzieci uczą się podejmować proste decyzje przewidując następstwa: czy lepiej przesunąć myszkę o dwa pola, czy może wiewiórkę, bo dotrze ona wtedy do skrótu itd.
Dla kogo jest ta gra?
Spokojnie dla dzieci 3+ będzie dobra, dzieci 4+ będą jeszcze świadomiej podejmować decyzje. Ogólnie gra jest rodzinna, gra się wspólnie co na pewno jest dobrym rozwiązaniem dla młodszych dzieci.
Podsumowanie
- moja ocena: 5+/6
- gra: Kotek Psotek
- wyd: Egmont
- wiek: 3+
- gdzie kupić: zobacz tutaj, albo tutaj (ten sklep polecam), od 40 zł.
Jak Ci się podoba? A może masz? Lubicie czy też nie – podziel się opinią, na pewno będzie cenna dla pozostałych Czytelników :*

8 Odpowiedzi
Mamy, gramy i lubimy. W przeciwieństwie do „Dzielnych Myszek” gorzej wydana (chociaż całkiem nieźle) ale też znacznie tańsza.
Śliczna! Moja ma 2 lata i 4 miesiące, ale jeszcze nie udalo mi się jej nakłonić do gry. Tym bardziej podziwiam, że chłopaki tak wcześnie do gier zasiedli. Mamy Potwory do szafy, memo i taka prosta, gdzie kreci się strzałką, losuje ksztalt i trzeba go dopasowac na planszy. Ale nie słucha jak próbujr jej wytłumaczyć jakieś zasady. Potworami bawiny się troche po swojemu. Dopasowujemy zabawki do potwora itd.
Może nie ten rodzaj gier? Mój syn ma 2,5 roku i w memo bardzo niechętnie gra. Natomiast uwielbia (i bardzo kuma zasady) „Małpki”, które spadają z drzewa po wyjęciu patyczka w wylosowanym kolorze. Bardzo też lubi gry z zadaniami do wykonania typu tangramy czy „dzień i noc” gdzie trzeba ułożyć kształt pokazany na obrazku bardzo dobrze sobie radzi. Nie poddawaj się 🙂
Algo a „w grodzie” patrzyłaś? Moim zdaniem potwory mogą być za trudne 😉
U nas faktycznie gramy długo, ale też Młodszy ma brata, to też inaczej.
http://domowa.tv/gra-haba-w-ogrodzie-recenzja/
a tutaj masz sporo dla 2+ http://domowa.tv/tag/gry-2/
Też mamy, polecamy
Tangramów to sama bym nie oddała 😉 Uwielbiam takie rzeczy. na pewno coś jeszcze kupimy na zimowe wieczory. Na razie hitem jest zabawa w sklep. Dziadek zrobił papierowe pieniążki, a lalka murzynka zawsze jest najdroższa 🙂
A ja kupiłam i za tydzien młoda dpostanie na 3 urodziny
Po raz kolejny się zainspirowałam i nie wyrzuciłam pieniędzy w błoto dzięki Wam.
Po super udanej habie – „W ogrodzie” do koszyka ląduje „Gnaj robaczku” – dziękuję!
Na liście
Gra autobusy Round and Round Orchard Toys – koleżanka z Wielkiej Brytanii szuka, bo tematyka cudowna!
Wyprawa do Babci – czeka
Egmont Kotek Psotek – rozważam, bo Mały kocha myszki
Gra Park Dinozaurów – choć na razie nie rozumiemy idei dinozaura
W domu mamy coś Trefla – ale beznadziejna, wyścig aut, Haby właśnie – „W ogrodzie” – hit hitów, „Potwory” – cudowne.