Mas plastycznych dla dzieci jest tak dużo na rynku, że można zwariować 🙂 Obiecałam przybliżyć wam każdą stąd czas na ciastolinę i jej najpopularniejszą markę Play-Doh. O masach będzie jeszcze sporo (w tym porównanie ciastolin), ale dzisiaj bardzo ogólnie: dla dzieci w jakim wieku będzie dobra taka zabawa, do czego się nadaje i czy w ogóle jest fajna?

Nie wiem czy wiecie, ale ciastolina jest na rynku od lat 50.. Jednak swoje początki ma jeszcze wcześniej, jeśli dobrze rozumiem jest pochodną… kitu okiennego lub podobnej masy związanej z remontem i działem budowlanym 🙂 Podobno dzieciakom się podobała (któż nie bawił się kitem? ja wiem, wiem teraz okna są plastikowe, ale ja to pamiętam) i postanowili wyprodukować podobną masę, ale nietosyczną, dla dzieci itd.

Ciastolina to mieszanka mąki, soli, wody, dodatków antypleśniejących i innych cudów, co oczywiście, jak zwykle jest wielką tajemnicą handlową 🙂

Tak czy tak Play-doh trafił na rynek ok. 1956 roku, potem zmniejszono ilość soli w składzie by tak szybko nie wysychała, a potem zaczęło się wielkie szaleństwo, które trwa do dzisiaj 🙂

Ciastolina – co to jest

Dla osób mających dzieci w wieku minimum przedszkolnym to pytanie jest pewnie zabawne, ale sama przed dziećmi o ciastolinie nie miałam pojęcia 🙂 Stąd dla początkujących: ciastolina to takie coś jak plastelina tylko nie trzeba ogrzewać. Nie ma takiej “tłustej” otoczki, nadaje się do formowania, wyciskania, lepienia itd.

Są różne firmy robiące ciastolinę. Najpopularniejsza to Play-Doh i ma w swojej ofercie zwykłą Play-Doh oraz Play-Doh plus, która jest bardziej miękka (jak prawdziwy krem). Niektóre firmy mają podobną ciastolinę, ale niektóre są b. twarde.

Do czego wykorzystać ciastolinę?

Ciastolina zyskuje w zestawach. Zestawów Play-Doh jest naprawdę dużo. Od cukierni, lodziarni, przez dentystę, księżniczki aż na fryzjerze kończąc. Można wyczarować wszystko z ciastoliny co sobie wymarzycie, a raczej wasze dzieci. Zestawy dają duże możliwości, bo poza lepieniem można się jeszcze bawić robiąc np. wspomniane lody (oczywiście nie do jedzenia), karmiąc hamburgerami pluszaki, szykując księżniczkę na bal itd.

Ja sama wciągnęłam się w zestawy Play-Doh bez końca 🙂 oczywiście dzieciaki też.

Czy warto kupić

Jasne. Choć musicie mieć świadomość, że masa w końcu wysycha/obsycha i z czasem robi się krusząca. Kolory się mieszają i nie wyglądają już tak atrakcyjnie. Wtedy…pora zakupić nowe tuby 🙂

Co daje zabawa? Rozbudza kreatywność i wyobraźnię, jest świetną zabawą dla paluszków.

Od kiedy się bawić? To kwestia dziecka, na opakowaniach jest 3+, ale niektóre zestawy spokojnie ogarnie dwuletnie dziecko, inne będą lepsze dla 4 latka. Im dzieci starsze tym na pewno więcej możliwości i zabawa obi się bardziej kreatywna i kolorowa.

Jeśli chodzi o sprzątanie to nie jest źle. U nas dzieciaki są “podłogowe”, więc dochodzi wbijanie się masy w ubrania i to jest problem, ale znika w trakcie prania. Z czasem do masy wczepiają się jakieś okruszki czy kłaczki. Na stole na pewno łatwiej bawić się masą, choć niektóre zestawy (jak śmieciarka) wymagają więcej miejsca by się rozpędzić 🙂

A wasze dzieciaki lubią play-doh? 🙂