Bugaboo Runner – uniwersalny wózek biegowy

Wózek biegowy, na który powinny zwrócić uwagę szczególnie osoby posiadające już jakiś wózek od Bugaboo. A to dlatego, że na stelaż pasują pozostałe siedziska tej marki zatem można mieć dwie opcje mając tylko jedno siedzisko. To już wielki plus! A jak biega się z tym wózkiem? Zerknijcie na moją recenzję.

Zaznaczę już na wstępie, że bieganie z wózkiem, a bieganie bez wózka to dla mnie dwie różne historie i dwa różne sposoby biegu. Gdy idę biegać to mam chwilę dla siebie, tylko dla siebie 🙂 Z drugiej strony, gdy teraz idę biegać z moim ponad dwulatkiem to takie bieganie jest zupełnie inne niż rok temu. Teraz mam doping w stylu: “mamo, szybko biegniesz!”. “wwooooow, szybciej, mamo”. A po kilku kilometrach słyszę już tylko cichutkie wzdychanie 🙂 To też ma swój urok, a ja nie mam wymówki, że nie mogę iść biegać, bo dziecko.

Tak czy tak o bieganiu będzie, bo sprawdzam różne wózki biegowe, a dzisiaj Runner. Bugaboo Runner. Zerknijcie na film:

A teraz przejdźmy do plusów i minusów.

Plusy

Stelaż, do którego pasuje każde siedzisko Bugaboo to największy plus, bo jeśli macie w domu już jakiś wózek od Bugaboo to możecie na tym stelażu zamocować siedzisko od niego. Zatem czy Buffalo, Cameleon czy Bee to za pomocą dostępnych adapterów możecie zamontować je na stelażu Runnera. Co jest o tyle fajne, że nie trzeba kupować całego wózka, tylko stelaż. Bomba.

Obracane siedzisko to kolejny plus i to istotny, bo wózki biegowe mają siedziska głównie w stronę drogi. Jeśli zatem macie mniejsze dziecko (Bugaboo zaleca bieganie minimum z 9 mc szkrabem, którego gotowość potwierdzi lekarz) to na pewno spodoba wam się pomysł by móc na malucha popatrzeć. Mi się podoba, a dodatkowy entuzjazm mojego dziecka, które śmieje się z tego jak biegnę, jest zaraźliwy 🙂

Duża budka w siedzisku oryginalnie w zestawie z Runnerem jest, jak w innych wózkach tej marki naprawdę duża, rozsuwana i najbardziej czaderska jaką można sobie wyobrazić. W zasadzie to siedzisko jest jak w Bugaboo Buffalo.

Regulowana wysokość rączki to kolejny plus, choć mi chwilę zajęło jak to zrobić. Są trzy wysokości, więc i niższe i wyższe osoby na pewno znajdą odpowiednią wysokość dla siebie.

Koła z błotnikami to kolejny plus, bo błotniki szczególnie po deszczu t niby bajer, ale jednak wiele ułatwiają. Ogólnie koła są duże, pompowane. Przednie koło jest nieskrętne, tak, jak w każdym typowo biegowym wózku. Ale jeśli szukacie pierwszego wózka to uspokoję was, że podczas biegu to oczywiście dobrze i pomaga i nic się człowiek nie męczy.

Spory kosz na małe biegowe wyposażenie jest, kieszonka na telefon/klucze też. Do kosza można schować kocyk la dziecka, butelkę z wodą itd.

Hamulec postojowy jest wygodny i umiejscowiony po środku, klasyczny nożny. Oczywiście jest też ręczny, typowo biegowy o tym niżej.

Wygodne pasy siedziska to kolejny plus, bo łatwo je wpiąć i dopasować, oczywiście są pięciopunktowe, a dodatkowo dziecko ma pałąk.

Łatwa regulacja wysokości oparcia w tym siedzisku od Runnera jest na klips z tyłu, jeśli dołączycie siedzisko od innego Bugaboo no to odpowiednio jak w nim.

Minusy

Hamulec ręczny jest na całą szerokość rączki, z jednej strony łatwiej złapać lewą lub prawą ręką, ale jako, że mam słabe dłonie to musiałam się na tym bardziej skupić. Polecam przyłożyć swoją dłoń i spróbować.

Tutaj ustawienie rączki na najwyższym ustawieniu (ja mam 160 cm)

Białe guziki - wypinanie siedziska — Białe guziki – wypinanie siedziska

Siedzisko zamontowana na adapterach na stelażu wózka

Gdzie kupić Bugaboo Runner?

Bugaboo Runner to nowość na rynku, w zasadzie od niewiele ponad roku, zatem raczej trzeba szukać nowego. Sam stelaż to koszt 1649 zł plus adaptery do siedziska o takie, 90 zł. To jest fajne rozwiązanie, bo jeśli masz już jakiś wózek bugaboo to będzie pasować siedzisko od niego.

Jeśli decydujecie się na cały wózek to zerknijcie tutaj, ok. 3079 zł.

Dla kogo Bugaboo Runner

Jeśli macie już Bugaboo to super, będzie wam łatwiej 🙂 Jeśli chcecie być aktywni, biegać, jeździć na rolkach to na pewno warto zwrócić na niego uwagę. Wiele rzeczy przemawia za Runnerem (chociażby to obracane siedzisko) choć nie będę ukrywać, że miałam wózki biegowe, z którymi biegło mi się lżej. Niemniej ma naprawdę wiele plusów i jak na wózek rodzinny, biegowy to będzie fajna opcja.