
Remont mieszkania: dzień 10 malowanie przedpokoju
Nie sądziłam, że zmienianie różnych rzeczy może pociągać za sobą tyle innych ruchów. Jeśli przyjdzie Ci do głowy kiedyś remont mieszkania to zastanów się dobrze, dwa, a nawet trzy razy 😉
Nie sądziłam, że zmienianie różnych rzeczy może pociągać za sobą tyle innych ruchów. Jeśli przyjdzie Ci do głowy kiedyś remont mieszkania to zastanów się dobrze, dwa, a nawet trzy razy 😉
Tak naprawdę długo zastanawiałam się, jak pokazać w albumie rocznym wakacje, na które tak naprawdę powstał osobny album. Głupio pominąć, głupio dublować, w końcu wybrałam, że jednak dodam kilka stron aby roczny album był kompletny 🙂
Z wielu przyczyn nasz remont na chwilkę był spowolniony, ale im dłużej patrzę na ten domowy rozgardiasz tym szybciej chcę to skończyć. Podziwiam wszystkie “metamorfoza w dwa dni”, bo naprawdę fizycznie nie wiem jak duże obroty trzeba wtedy mieć 😉 Ale mamy już pierwsze białe drzwi! i jestem zadowolona z efektu.
Mam kolejną porcję książek, które ostatnio czytaliśmy, które spodobały się dzieciom lub zupełnie odwrotnie – nie podobały się wcale. We wpisie znajdziesz kilka świetnych i kilka takich, które nas nie powaliły.
Jeśli szukasz pomysłów na to co spakować do jedzenia na cały dzień dla rodziny to ten wpis na pewno Ci się spodoba 🙂 Zebrałam kolejne 4 zestawy na calutki dzień, to co jedliśmy podczas wakacji. Czyli ulubione dania dzieci, sycące dania dla każdego i w dodatku całkiem zdrowe 😉
Kiedy myślałam o naszym remoncie mieszkania to wszystko wydawało się bajecznie proste! Mieliśmy rozkręcić szafy, wszystko pomalować, poustawiać i voila. No proste prawda? 😉 jakoś tylko nie brałam pod uwagę tych wszystkich czynności przed. Całego tego mało spektakularnego przygotowania powierzchni itd.
Choć każdego dnia staram się spojrzeć na wszystko z tej jaśniejszej strony to przyznam, że dziś mam ochotę usiąść i zapłakać nad tym remontem. W jednej z książek, które ostatnio czytałam było, że jak zaczynasz dbać o swój dom, to on się odwdzięcza. A u nas coś poszło nie tak.
Wakacje to czas kiedy czytam więcej, gdy leżę na kocu w parku, na plaży, wieczorami w przyczepie czy na balkonie. Czytam, bo lubię, ale też czytam, bo trudno mi się oderwać od lektury 😉 Tym razem mam dla Ciebie 6 książek, które Cię wciągną.
Plan był piękny: rano wstaniemy, zdemontujemy szafę, położymy podłogę i już Hahah, a potem przyszła myśl, że przecież najpierw warto pomalować ściany, a skoro ściany to i framugi (czy też ładnie zwane ościeżnice) no i trochę utknęliśmy 🙂
Podczas naszych wakacji dużą wagę przywiązuję do naszego jedzenia. Zależy mi żebyśmy jedli nie tylko smacznie, ale też żeby każdy miał dużo siły na całodzienne spacery. Czasem jadamy na mieście, ale najbardziej lubię przygotowywać jedzenie do pudełek. Pokażę Ci kilka zestawów takiego jedzenia, mam nadzieję, że wypatrzysz coś dla siebie.
Nasza praca nie posunęła się za bardzo 🙂 A nie! przepraszam! Narobiliśmy bałaganu. I to jakiego, wszystkie rzeczy leżą w salonie. Nie, nie, zdjęć tego nie będzie, klisza by pękła (hahaha mam nadzieję, że wiesz co to klisza? :)). A tak poważnie to dzisiejszy dzień spędziliśmy myśląc o jednym wielkim problemie.
Nie wiem czy też tak masz, ale uwielbiam odwiedzać takie sklepy, jak ikea. Wciągają mnie i “ale przyszłam po jedną rzecz” przemienia się w kilka godzin. Za to mniej lubię wyprawy do budowlanego, szczególnie, że ilość farb, pędzli, wałków itd. po prostu mnie paraliżuje. Nie wiem co wybrać 🙂
Wróciliśmy z wakacji i zaczynamy remont. Nie mam pewności czy nie rzucamy się na głęboką wodę, ale jak nie teraz to kiedy? 🙂 Zapraszam Cię na serię wpisów remontowych, liczę na Twoje podpowiedzi, bo nie ukrywam, że wiele rzeczy chcemy zrobić sami. Z czasem mam nadzieję, zrobi się z tego zbiór fajnych porad, kto wie?
Wakacje dobiegły końca, to czas na podsumowanie 🙂 Tym razem z przyczepą wyruszyliśmy nad polskie morze. Co zobaczyliśmy, gdzie byliśmy, ile przejechaliśmy? Tegoroczny wyjazd to objazdówka polskiego wybrzeża. Co nam się spodobało, jakie mogę dać Ci rady? O tym we wpisie.
Tak naprawdę dzisiaj mieliśmy leżeć na plaży w Jantarze i smażyć się na słońcu. Czemu w takim razie piszę, że to już koniec? A bo właśnie tak jest, dlaczego? O tym we wpisie.
To już końcówka naszych wakacji. Ostatni przystanek to Jantar, choć zastanawiamy się jeszcze nad Wyspą Sobieszewską do której mamy sentyment. W każdym razie zmierzamy bliżej “siódemki” aby za kilka dni ruszyć do domu.
Spodobał nam się tak bardzo wczorajszy dzień, że dzisiaj też chcemy poczuć podobny klimat i wybieramy latarnię morską Stilo. Też jest oddalona od zabudować i niedaleko pięknej plaży. W dodatku sama latarnia morska niesamowicie mi się podoba od strony wizualnej!
Pytacie często czy ciągłe podpinanie i odpinanie przyczepy kempingowej jest trudne i czasochłonne. Z tego wpisu dowiesz się, jak to się robi i o czym warto pamiętać. A czy jest trudne? Kiedy pierwszy raz byliśmy z przyczepą byłam zachwycona, że proces jest stawiania na polu jest tak szybki (w porównaniu do namiotu), odkąd byliśmy na wakacjach kamperem mam ciut inne przemyślenia, ale nadal uważam, że nie ma nic trudnego w tym podpinaniu. Czekam też na Twoje opinie i doświadczenia.
Tak, to jest najpiękniejsza plaża na jakiej byłam. Przez lata słuchałam i w sumie sama tak uważałam, że najpiękniejsze są polskie plaże, piasek nad Bałtykiem jest miałki, sypki i jasny, skrzypi i trudno go przyrównać do innego. Bywa, że ten piasek mnie drażni, tęsknię wtedy do obłych kamyczków na włoskich plażach nad ciepłym morzem. Jednak plaża w Czołpinie to póki co najpiękniejsza plaża jaką widziałam. Po prostu jestem zachwycona.
Czekamy na ten dzień od dawna – plażowanie. Pogoda na dziś ma być wspaniała, nawet 28C! Od rana szykujemy się na plażę, dzieci mimo wczesnej godziny już nie mogą się doczekać.
Jutro ma być pięknie, zatem jutro będziemy plażować. Dzisiaj planowane są przelotne opady stąd pomysł by skoczyć do Ustki. Po co? Na latarnię oczywiście! Rozważamy jeszcze Dolinę Charlotty i Darłówek, ale nie wiem czy i na ile starczy nam czasu.