Malutki, zgrabny, dość lekki i jeszcze ładny 🙂 Armadillo City, czyli miejska wersja popularnego Mamas&Papas Armadillo. Zanim przejdę do konkretnych opisów, plusów i minusów to już na wstępie powiem Wam, że to wózek świetny dla osób mobilnych oraz tych, które nie mają gdzie wózka trzymać.

Zerknij na dostępność i oferty.

Jestem miłośniczką milutkich, zgrabnych wózków. Często gdzieś wyjeżdżamy, podjeżdżamy samochodem, przemieszczamy się i takie wózki to dla mnie skarb. Armadillo City od Mamas&Papas taki właśnie jest. Niewielki i wszystko mający. Oczywiście nie jest to wózek terenowy (choć po błocie, żwirku, drodze gliniastej jedzie), ale patrząc na jego gabaryty jest to bardzo fajny wybór.

Jeszcze szczypta teorii, czyli jak reklamowany jest ten wózek? Po pierwsze to nowość 2015 (tak tak już w sprzedaży hihih). Został stworzony do miasta, jest lekki, ma wąską konstrukcję, więc nadaje się do szybkiego przemieszczania z dzieckiem w tramwaju czy sklepie, no i składa się w kilka sekund jedną ręką. Czy to prawda? 🙂 o tym w plusach i minusach!

Plusy

Lekki! Waży ok 7 kg, więc można go wnieść po schodach, wrzucić szybko do samochodu a jak trzeba to i w Paryżu sobie poradzi (kto pamięta, ten wiem, że pisałam o tym, jak to Paryż nie jest przyjazny rodzicom z dziećmi). Ale z tym Paryżem to nie żartuję, bo wózek dodatkowo ma wąski rozstaw osi więc wszędzie się zmieści co nie znaczy, że jest wąski w siedzisku (!).

Siedzisko rozkładane do pozycji leżącej to moim zdaniem wielki plus, ale też dlatego, że tutaj faktycznie jest pozycja leżąca. Wiele wózków ma pozycję prawie leżącą a w Armadillo City mamy super położenie, w dodatku takie rozłożone siedzisko jest równe! Wożąc nawet moje mniejsze dziecko nie martwiłam się, gdy był czas na drzemkę.

Poza tym oparcie regulowane jest wygodną regulacją paskową. Serio chyba pierwszy raz zdarza mi się pochwalić tego typu regulację, ale wystarczy jedna ręka i do rozłożenia oparcia i złożenia. Poza paskiem jest taki jakby klips i idzie to bardzo prosto. Naprawdę niby nic a działa super, a taka regulacja daje też możliwość ustawienia oparcia w jakiej chcemy pozycji a nie na przykład w z góry założonych przez producenta trzech.

Budka jest duża, więc dobrze osłania dziecko. Jest z takiego materiału grubszego, troszkę ceratowego (takie średnio mi się podoba w dotyku, ale wodoodporny, łatwy do czyszczenia). W dodatku z filtrem, to niby w większości standard, ale zawsze warto to podkreślić 🙂

Podoba mi się też okienko w budce – spore, zamykane i faktycznie można podglądać przez nie dziecko. Super.

Hamulec mnie początkowo przeraził, bo jest nad jednym kołem, czego nie lubię, ale przyznaję jednak, że chodzi bardzo lekko, koła blokuje mocno a i spowolnienie go jest bardzo proste (guziczek od dołu, znowu mały myk a cieszy).

Super łatwe składanie wózka to nie tylko zapewniania marketingowe, naprawdę składa się go jedną ręką i to w kilka sekund, więc można zrobić to z dzieckiem na ręku, gdy na przykład chcecie wnieść wózek na czwarte piętro bez windy. To takie małe rzeczy, które docenia się z czasem.

Poza tym ma uchwyt do złapania, więc to wnoszenia też jest wygodne. I dodatkowo ma blokadę przed rozłożeniem.

Jeśli dodać do tego to, że jest niewielki po złożeniu to nie tylko go wniesiecie na czwarte piętro, ale też możecie wnieść do domu i nie zajmie Wam więcej miejsca niż złożone krzesło (w dodatku sam stoi w pionie) 🙂 To powinno się spodobać tym z Was, którzy nie mogą trzymać wózka na klatce lub trzymają wózek w… samochodzie 🙂

I na koniec plusów coś co mnie zaskoczyło, mały wózek, mała waga i bardzo duży kosz na zakupy. Pojemność to 20 litrów! Wow 🙂 Prosty dostęp, no bomba.

Ale żeby nie było tylko różowo to teraz coś z minusów.

Ani plus ani minus

Manewrowanie to u mnie ani plus, ani minus. Wózek ładnie skręca, niby można prowadzić jedną ręką, ale jak na tę wagę brakuje mu minimalnie tej “lekkości”. Nie wiem z czego to wynika, bo koła są skrętne (przy okazji dodam, że jest możliwość zablokowania i zdjęcia – plus i rzadkie w małych wózkach). Tak czy tak wózek zaliczam w tej materii do średniaków.

Ma amortyzowane koła tylne, widać, jak fajnie te amortyzatory pracują, ale czuć raczej przy cięższym dziecku (starszak) niż mniejszym.

Moim zdaniem jest ładny 🙂 Ja mam kolor cytrynowy, ale dostępne są też czerwony, niebieski i czarny. I ten bajer w postaci żółtego kawałka stelaża – tak bardzo wpada mi to w oko! No to czemu nie zaliczę tego do plusów? Bo czarne elementy są bardzo podatne na kłaczki a jako posiadaczka zwierząt uważam to straszna zmora (i żeby nie było czasem materiał czarny jest taki, że nic się nie czepia) :))

Minusy

Terkocze. Wózek hałasuje na kostce bauma. Te malutkie kółeczka mogłyby być bardziej wyciszone 🙂

Pasy to dla mnie minus, niby rozpinane i da się zapiąć same biodrowe, ale aby zapiąć trzeba spasować dwa elementy i wetknąć w trzeci. Niby proste, ale moje młodsze dziecko jest antyfanem wózków, więc zapięcie pasów to u nas musi być szybka piłka a tutaj zdążyłam się zgrzać zanim wyszliśmy 😀

Brak pałąka to dla niektórych minus, więc muszę to dopisać 🙂

Brak regulowanego podnóżka, jedynie taki wypychany.

Jak kupić Armadillo City?

Wózek jest nowością, w sprzedaży jest w zasadzie od teraz (listopad/grudzień), więc zakupu możecie dokonać na tutaj lub u dystrybutora – w sklepie 4KIDS. Koszt to 1099 zł.

I przy okazji dodam, że często pytacie o ten kocyk na zdjęciach, więc to jest też mamas&papas model gingerbread, kupisz go tutaj, nie jest najtańszy, ale jest to kocyk tkany i cudowny!

Dla kogo Mamas&Papas Armadillo City?

Dla osób mobilnych, muszących wnosić wózek po schodach. Dla tych z Was, którzy maja starsze dziecko ale używają wózka sporadycznie np. na zakupy (spory kosz!). Dla tych, którzy dużo podróżują, jeżdżą komunikacją miejską a ich dzieci lubią przysnąć. I w końcu dla tych, którzy nie mają gdzie trzymać wózka (mały po złożeniu, stoi sam).

Dla kogo nie?

Dla osób, które chodzą tylko po bezdrożach 🙂

Wymiary na koniec

Wymiary wózka po złożeniu: ok. 24 cm  x 50  x 71 cm. A waga to 7 kg.

Podoba Wam się ten wózek? 🙂