Szukaj
Generic filters

Wakacje z namiotem 2018: dzień 27 i 28 powrót

Powrót

W powrotach trudne jest tylko jedno: czas. Do domu jest zawsze jakoś strasznie daleko. Powrót rozbijamy na 2 dni.

Dzień 27 i 28

Opisywanie powrotu jest w sumie pewnie mało ciekawe 🙂 Ogólnie ruszamy rano zgodnie z planem, pakowanie poszło nam świetnie i faktycznie sporo przed 10:00 odjeżdżamy z kempingu. Postanawiamy jechać maksymalnie długo, jak się da, najpewniej z postojem dopiero w Autrii, choć możliwe, że jednak jeszcze jakaś włoska kawa się trafi 🙂

I faktycznie postój jeszcze robimy we Włoszech, na kawę, rogala (chłopcy) i ogólnie rozprostowanie kości. Strasznie nam tęskno do kampera, mimo, że ten jest wolniejszy. Ale też daje większą wolność i jednak oszczędność. Teraz to widzę dokładnie.

Na noc mamy zarezerwowany nocleg gdzieś pod Wiedniem, przez chwilę chcieliśmy w Bratysławie, ale to by trzeba kupić winietę, więc te okolice będą bardziej po drodze 🙂 Docieramy wieczorem.

Kolejny dzień to znowu trasa, chłopcy są bardzo dzielni. Najgorzej mam ja, bo kupić coś bezglutenowego przy autostradzie to strasznie trudne zadanie. Michałowi udaje się kupić jakaś ziemniaczaną sałatkę, która jest nawet dobra 🙂 I piszę to trochę dlatego, żeby uczulić Was, że jeśli macie jakieś alergie itd., to musicie wcześniej to wziąć pod uwagę, My niby wiedzieliśmy, mieliśmy dużo jedzenia, trochę polegliśmy z gazem, ale dla chłopców mieliśmy sporo produktów “na wszelki wypadek”. Gorzej ze mną, bo ogólnie wszędzie jest ten gluten, przyznaję, że wcześniej nie zdawałam sobie z tego aż tak bardzo sprawy.

Do domu docieramy wieczorem, nie nocą, jest naprawdę dobrze, choć chłopcy padli na 30 minut przed metą 🙂 Jutro jednak zrobimy im wagary aby mogli nacieszyć się zabawkami i domem. Nam też jest dobrze, bo nie ma przygód jak z zeszłego roku (zalanie) tylko w domu, mimo rozgardiaszu, pachnie drewnem. Dziękuję za wspólną podróż, to był cudowny miesiąc, który długo będziemy pamiętać.

Dziękuję też Wam za to, że czytaliście, podpowiadaliście, oglądaliście. Będzie podsumowanie i zestawienie, więc może te wpisy będą punktem wyjścia do Waszych podróży. Tego życzę 🙂

"Cukierki", czyli przekąski parmezanowe
“Cukierki”, czyli przekąski parmezanowe
  • Korzystasz z moich wpisów? Zobacz moje przewodniki i poradniki albo postaw kawkę. Będzie mi bardzo miło!

    Postaw mi kawę na buycoffee.to