Szukaj
Generic filters

Rodzeństwo – sposoby na zazdrość

Mam dwójkę dzieci z małą, bo 1,5 roczną, różnicą wieku. Teraz bawią się świetnie i żyć bez siebie nie mogą. Pewnie jeszcze będą darli koty, bili się i kłócili, ale co zrobić by ta zazdrość była “w granicach rozsądku?” 🙂 Oto moje sposoby, które u nas się sprawdziły, może i Wam pomogą, bo najważniejszy jest dobry start.

Wiedziałam, że gdy urodzi się drugie dziecko muszę sprawić wszystko co w mojej mocy by starsze dziecko nie czuło się gorsze/odtrącone i zazdrosne. Musiałam i chciałam, bo serce matki nie dzieli się, ono się rozrasta 🙂 Stąd robiłam wszystko by dzieci czuły się od początku dobrze.

Oto moje sposoby, może i Wam pomogą. Moim zdaniem ważny jest start, czyli zacząć od samego początku dbać o dobre relacje między rodzeństwem. Tak od urodzenia, nie potem, jak młodsze będzie miało, rok, dwa, trzy. Ale od zera.

Drugie dziecko tylko nieznacznie zmienia nasze życie, za to zmienia o 180 stopni życie starszego dziecka.

Moje sposoby na brak zazdrości od małego

1. Nie odpychaj

Rodzi się takie małe, bezbronne maleństwo, a Ty chcesz je bronić (często instynktownie) przed światem. Nie zapomnij jednak o starszym dziecku, ono teraz, jak nigdy wcześniej, potrzebuje uwagi. Nie odpychaj, nie przeganiaj. Nawet jeśli bywa trudniej (a bywa) bądźcie razem.

Niedawno w sklepie widziałam taką sytuację: dziewczynka pogłaskała po nóżce swojego małego, śpiącego w wózku brata/siostrę. Tak zwyczajnie. Jak zareagowała jej mama? “co ty robisz, głupia jesteś, obudzisz go!”. Zrobiło mi się okrutnie smutno patrząc na to, nawet wolałam nie myśleć co czuło dziecko. Bo co czuło? Czuło się odepchnięte i niesprawiedliwie ocenione (już pominę dzisiaj kwestię samego przekazu).

Co robić? Być. Mimo, że mogłam liczyć na pomoc męża to nie odpychałam starszego dziecka. Siedzieliśmy niekiedy na łóżku, starszemu czytałam bajki, młodsze miałam przy piersi. Było mi okropnie niewygodnie, ale obok siedział ktoś kto mnie potrzebował. Z pomocą przyszła mi też chusta, to najcudowniejszy wynalazek szczególnie, gdy ma się dwójkę dzieci. Masz przytulone młodsze dziecko, a jednocześnie wolne ręce by móc zająć się starszym. Podać zabawkę, przytulić, pójść za rękę na spacer. Tak po prostu, jak dawniej (czyt. przed pojawieniem się rodzeństwa).

2. Nie oddawaj pod opiekę

Moim zdaniem jednym z większych błędów jest zbyt mocny podział obowiązków między dorosłymi względem dzieci. Rodzi się młodsze, więc starszym zajmuje się teraz bardziej tata/niania/babcia. Z jednej strony starsze dziecko pewnie ma zajęcie, ale z drugiej także potrzebuje mamy i jej uwagi. Serio. Inaczej jedyny przekaz jaki ma to to, że młodsze zabrało mu mamę.

Co zrobić? Jeśli masz możliwość pomocy to oddaj pod opiekę czasem młodsze dziecko (a nie tylko starsze). Nic mu się nie stanie, serio 🙂

3. Daj się opiekować

Jeśli starsze dziecko chce to daj sobie pomóc, nawet jeśli ta pomoc wydaje Ci się absolutnie nieudolna. Nie zrażaj, dzieci chcą czuć się potrzebne, chcą naśladować rodziców, chcą pomagać 🙂

Co robić? U nas początkowo było tak, że starszy synek pomagał przy przewijaniu. Pomoc to było głównie smarowanie kremem nogi malucha, jednej 🙂 Prawda jest taka, że młodsze dziecko miało wyjątkowo wysmarowaną nóżkę, miękką jak aksamit, ale czy to mu zaszkodziło? Nie 🙂 Czy przewijałam wolniej – tak 🙂 Czy starszak czuł się potrzebny i dumny z siebie –  na pewno!

4. Nie zmuszaj

Jednak punkt wyżej nie może iść w parze ze zmuszaniem. Starsze dziecko może Ci pomóc, czasem poproś o pomoc, ale nie obarczaj obowiązkami. To nadal jest dziecko 🙂 Nie musi opiekować się rodzeństwem, nie musi podawać pieluch. Też ma prawo być dzieckiem, popłakać się, przytulić 🙂

5. Przytulaj

Proste, a jakie skuteczne. Po prostu przytulaj, najnormalniej na świecie. Tul, mów, że kochasz. Tyle i aż tyle.

6. Młodsze=starsze

To chyba najtrudniejsze, bo przecież dobrze wiemy, że młodsze dziecko potrafi mniej niż starsze, ale jednak w oczach starszego dziecka, szczególnie przy małej różnicy wieku, dziecko to dziecko. O co chodzi? Traktuj ich równo.

Co robić? Maluch zaczyna raczkować i zabierają sobie zabawki. Starsze robi to świadomie, młodsze pewnie dlatego, że jest małe i wszystko je ciekawi. Zwróć uwagę nie tylko wtedy, gdy starsze zabiera maluchowi, ale też wtedy, gdy młodsze coś spsoci, nawet gdy wydaje Ci się to irracjonalne. Niech starszy czuje, że traktujesz ich na równi. U nas to zadziałało cuda. A potem, gdy jest większe przejdź do punktu 9.

5. Dzielić po równo / wedle potrzeb

Dobra, prawda jest taka, że jak masz dwójkę dzieci z małą różnicą wieku to kupujesz wszystkiego po dwa 🙂 A tak na serio, to chyba nie jest to takie złe (do czasu oczywiście).

Co robić? Od małego, gdy zdarzyło nam się kupować (zazwyczaj kolejną sztukę taniego resoraka) prosiłam by starszy wybrał też zabawkę dla młodszego dziecka. Co prawda maluch początkowo te resoraki rzucał lub nawet na nie nie spojrzał, ale to był świetny trik. Do dzisiaj, gdy idziemy po nowy samochód to starszy z radością oznajmia, że musimy kupić też dla “dzidzi”. Tak samo musimy też dać wodę/jabłko/ciastko 🙂 i co więcej, obecnie działa to też w drugą stronę, młodsze też pamięta o starszym. Ale to drobne rzeczy.

Dopisek: Po Waszych komentarzach mam jeszcze jeden fajny wniosek by jednocześnie  brać uwagę konkretne potrzeby dziecka i dawać według tych potrzeb (co niekoniecznie oznacza po równo) 🙂 Niby oczywiste, ale przecież każdy z nas jest wyjątkowy.

7. Młodsze jako super kompan zabawy

Możliwe, że jeszcze zanim urodzi się młodsze dziecko mówisz: “zobaczysz, będziecie razem się bawić”. A potem rodzi się, leży, w dodatku nawet się nie uśmiecha. No lipa totalna 🙂 Spraw by maluch był super kompanem zabaw od pierwszych dni. Róbcie wyścigi wózkami (bomba!), karmcie razem misie (Ty dziecko), dawaj bawić się maluchowymi zabawkami (zdziwisz się, jak grzechotka nagle będzie najfajniejsza na świecie), udawajcie dżdżownice (młodsze przecież świetnie leży) lub wymyślaj inne “super” zabawy :).

Gdy będzie ciut większe, ale nadal nieporadne, to bawcie się razem. Siadaj i rzucajcie wspólnie piłką, tylko Ty rób to “rączkami” malucha. Zobaczysz, jak szybko starsze załapie, że w sumie to młodsze jest super kompanem, a młodsze jak szybko załapie na czym polega rzucanie 🙂

8. Znajdź czas tylko dla starszaka

Tak po prostu, by poczytać bajkę, by zrobić razem koktajl, by potulić się, może gdzieś razem wyjść 🙂

9. Daj im się dogadać

Czasem, szczególnie gdy dzieci są ciut większe wystarczy dać im się dogadać. Nie musisz zawsze ingerować o ile nie widzisz skrajnych przypadków przemocy. Nie musisz ich wysyłać do oddzielnych pokoi (to takie proste), po prostu niech się dogadają, kto się bawi samochodem/lalką. Możesz się zdziwić, jak szybko dojdą do porozumienia, zaczną się wymieniać czy zapomną o sprawie 🙂 A na pewno nie będzie któreś czuć się niesprawiedliwie potraktowane przez mamę/tatę.

Czego nie rób? Zanim zrobię wpis czego absolutnie nie robić to dam Wam jedną radę – nie nazywajcie malucha “dzidzią”… bo tak zostanie na długo 🙂

To moje sprawdzone sposoby. Na pewno będą jeszcze darli koty, na pewno się pokłócą nie raz i nie dwa, na pewno będą niekiedy o siebie zazdrośni. Ale teraz, gdy mają po niecałe 3 l i 1,5 to widzę, że to wszystko dało fajny efekt i mam nadzieję, że z czasem też będzie procentować, bo w sumie to fajne mieć brata/siostrę <3

Macie swoje sposoby? Podzielcie się!

  • Korzystasz z moich wpisów? Zobacz moje przewodniki i poradniki albo postaw kawkę. Będzie mi bardzo miło!

    Postaw mi kawę na buycoffee.to