Szukaj
Generic filters

Klaps to też bicie

Nie biję

Bicie czy nie? Klaps? To bicie? Jasne! Jak to wychowywać dziecko bez klapsa? Nie da się? Da się. Zbierałam się do tego wpisu od dawna, ale dzisiaj Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Przemocy wobec Dzieci a jutro Dzień Ochrony Praw Dziecka. Poczułam impuls a jednocześnie tak sobie myślę, że w ogóle takich dni być nie powinno. Bo po co o tym mówić, to powinno być naturalne. Dzieci się nie bije. Koniec.

Bicie dzieci jest karalne od trzech lat, choć tak naprawdę to już dużo dłużej wg Konstytucji. Nie będzie jednak o prawie, ale o biciu, a raczej nie biciu.

Jestem mamą. Nie biję i bić nie będę. W naszej rodzinie się nie bije, tylko rozmawia. A odkąd jestem mamą problem bicia dzieci dotyka mnie podwójnie, bo po prostu tego nie ogarniam.

Nie ogarniam tłumaczenia i ogólnie tego, że dzieci można bić. Dla mnie naturalne jest, że dziecka się nie bije. A jak jest u Was?

Nie biję – ale jak to?

Wydaje mi się, że to zaczyna się po prostu w naszej głowie. Dziecko to człowiek, tylko bardziej bezbronny, nie widzę jakiegokolwiek powodu by bić dzieci. Tak, jak nie bije się ludzi na ulicy tak nie widzę żadnego usprawiedliwienia by bić, swoje ukochane, małe dziecko.

Bo bicie, klapsy to nie tylko patologia, to często codzienność, tuż obok za drzwiami, za rogiem. Bicie wyczekanego, ukochanego, malutkiego dziecka. Nie kumam. Serio.

Puszczają nerwy

No ba, chyba każdemu przy dziecku nerwy czasem mają ochotę puścić, ale dorosły umie, a przynajmniej powinien nad emocjami panować. A nie wyładowywać je na dziecku. Bicie, klapsy, to nie jest metoda wychowawcza. To słabość. Słabość, bo nie umie się zapanować nad tymi uczuciami. Bo nie umie się normalnie, bez przemocy z dzieckiem porozumieć.

I pewnie jeszcze wiele razy będąc mamą czy tatą nerwy będą mocno nadszarpnięte, ale czy naprawdę jest jakikolwiek powód by bić? Nie, nie ma.

Bicie jest głupie

Nie pomaga ani budować więzi ani szacunku, bo szacunku nie zdobywa się przemocą.Tak zdobywa się strach. A dziecko, które boi się rodziców nie zwróci się do nich o pomoc.

Bicie jest głupie. Czy szef Cię bije, bo spóźniłeś się do pracy? Albo wykładowca, bo nie odrobiłeś pracy domowej? Idiotyczne no nie? W świecie dorosłych nie rozwiązuje się tak problemów, tylko rozmawia, poucza. A przecież dziecko zaraz też będzie dorosłe, trzeba dać mu dobry przykład.

Bez klapsa

Bez klapsa wydaje mi się po prostu normalnie. Nie jest to ani jakaś ideologia, ani moda, dla mnie to normalność. W naszej rodzinie nie ma klapsów, jest rozmowa. Tak, nawet z malutkim dzieckiem się da, powiem Wam w dodatku (już tak z przymrużeniem oka), że pamiętając siebie z czasów nastoletnich, to ten mój obecny maluch chyba więcej rozumie niż ja wtedy, gdy rodzice mi coś tłumaczyli 🙂 Tak czy tak, po prostu trzeba chcieć.

Nie wiem, jak było u Was w domu? Jak teraz jest w Waszych domach? Czy spotykacie się z przemocą wobec dzieci? Ja przyznam się, że raczej o tym czytam, za to często słyszę straszenie “bo dam ci klapsa”. I nigdy nie wiem, czy potem ten klaps jest, ale takie straszenie to też przemoc i niemoc. Bo czy naprawdę tylko tak można porozumieć się z dzieckiem?

Zostawiam Was trochę z tym pytaniem, bo dla mnie odpowiedź jest jedna, ale boje się, że mogłabym się za bardzo rozpisać. Jestem jednak ciekawa Waszych doświadczeń ♥

  • Korzystasz z moich wpisów? Zobacz moje przewodniki i poradniki albo postaw kawkę. Będzie mi bardzo miło!

    Postaw mi kawę na buycoffee.to